Nagrodzone i wyróżnione prace można zobaczyć na stronie Satyrykonu.
Dlaczego wybraliśmy Muzeum Karykatury?
W sierpniu przy okazji gry w grę miejską “Raz, dwa, trzy – warszawiakiem jesteś Ty!” wzięliśmy udział w konkursie pt. “Apetyt na karykaturę.” Zgodnie z konkursowym zadaniem stworzyliśmy i przeszliśmy trasę prowadzącą od Pałacu Kultury i Nauki do Muzeum Karykatury, podążając szlakiem warszawskich kawiarni. Na naszej mapie szlaku znalazły się: pewna bardzo kulturalna kawiarnia, kawiarnia najsłodszego Emila w Warszawie, kawiarnia z białym koniem (Helenka uwielbia konie) i wymarzona kawiarnia z ciastami z wizerunkami Elsy i Anny. Całą trasę Helenka narysowała w swoim niepowtarzalnym stylu … i zdobyła wyróżnienie w konkursie. Nagrodą była właśnie wizyta w Muzeum Karykatury ze specjalnymi atrakcjami dla dzieci. Jedną z nich był pokaz karykatur i rysunków satyrycznych związanych z Warszawą. Z prezentacji dowiedzieliśmy się, że Fryderyk Chopin świetnie rysował, a syrenka warszawska najpierw była przedstawiania jako... chłopiec.Oczami Helenki
Helenka bardzo lubi spacerować po galeriach i mierzyć się z różnymi zagadkami. Aby oglądanie wystawy było bardziej „ukierunkowane”, wymyśleliśmy kilka zadań. Oto one:- Znajdź obraz z konikami, policz ile ich jest i narysuj jednego z nich.
- Na jednym z rysunków znajduje się Pinokio, co mu się stało? Jak myślisz dlaczego złamał nos?
- Na wystawie jedna z prac przedstawia czerwony ołówek. Co znajduje się na jego czubku? Jak myślisz, co oznacza ta praca?
Rozmawialiśmy też o tym, jakimi technikami można rysować.
Pinokio |
Koniki |
Maraton z dzieckiem |
Praktyczne wskazówki
Muzeum Karykatury zaprasza od wtorku do niedzieli, w godzinach: 10.00 – 18.00. We wtorki wstęp jest wolny. Pokonkursowa prezentacja najlepszych prac artystów z całego świata, uczestników Satyrykonu 2016 potrwa do 6 listopada 2016 r.Przed wejściem do budynku znajduje się kilka stopni (z wózkiem dziecięcym da radę je pokonać). Natomiast wewnątrz na pierwsze piętro prowadzą wysokie schody. Muzeum jest nieduże, ciche i kameralne, obejrzenie ekspozycji z dzieckiem zajęło nam ok. 30 minut. Helenka mogła też usiąść na podłodze lub na krześle i porysować.
Bardzo ciekawy wpis i super interesujące miejsce :)
OdpowiedzUsuń