środa, 31 sierpnia 2016

Helena na zamku

Ostatni sierpniowy weekend spędziliśmy poza Warszawą. Na naszym szlaku nie zabrakło jednak muzeów. W sobotę późnym wieczorem dojechaliśmy do Zamku w Janowcu, który jest częścią Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. W środku czekały na nas wieże, krużganki i pusty dziedziniec, oświetlone promieniami zachodzącego słońca.

Helenka w pełni wykorzystała wolną przestrzeń - biegała po zamkowych korytarzach, wspinała się po schodach i oglądała rozległą dolinę Wisły. Udało jej się także wypatrzeć spacerującą po krużgankach tajemniczą Czarną Damę. Z tą postacią wiąże się legenda o córce właścicieli zamku - Helenie Lubomirskiej, która zginęła tragicznie, skacząc z okna komnaty na dziedziniec zamkowy. Od tamtej pory – a było to w XVIII wieku -  wśród ruin twierdzy w Janowcu pojawia się duch dziewczyny.

Zamek w Janowcu - patrzymy z krużganków


Praktyczne wskazówki


Dla najmłodszych odkrywców polecamy przygotowaną przez muzeum w Janowcu kartę z zagadkami, która pozwala poznać sekrety zamku i legendę o Czarnej Damie.

Zamek w Janowcu znajduje się 15 km od Puław. Można tu także dotrzeć z Kazimierza Dolnego, korzystając w przeprawy promowej przez Wisłę.

W okresie od 1 kwietnia do 30 września ekspozycja jest otwarta codziennie w godz. 10:00-17:00, krużganki i dziedziniec są udostępniane dłużej - do godz. 20:00. W tym czasie na dziedzińcu czynna jest także kawiarnia.

Wstęp na zamek jest płatny. Informacja o warunkach zwiedzania znajduje się na stronie muzeum.


poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Neony, skrytki i sztuka nowoczesna


W minionym tygodniu szukaliśmy tajnych kodów, spacerując po centrum Warszawy. W środę odwiedziliśmy Muzeum Sztuki Nowoczesnej, a w piątek Dom Spotkań z Historią i budynek Banku Handlowego przy ul. Traugutta 7/9.

W galerii plenerowej Domu Spotkań z Historią obejrzeliśmy wystawę pt. Sen o Mieście. Warszawa lat 50. i 60. na zdjęciach Zbyszka Siemaszki ze zbiorów agencji FORUM. Na zdjęciach zobaczyliśmy Warszawę w świetle neonów, tętniące życiem centrum, jeszcze biały Pałac Kultury i Nauki i codzienność mieszkańców mokotowskich osiedli. Zwróciło naszą uwagę zdjęcie, na którym mama pcha wózek dziecięcy przez ośnieżone blokowisko – my już dawno nie widzieliśmy takich zasp w Warszawie, a nasze dzieci nie widziały nigdy...Następnie udaliśmy się do siedziby Banku Handlowego w Warszawie, gdzie pooglądaliśmy skrytki i rozwiązaliśmy zagadki związane z historią gmachu.
Oba miejsca zwiedziliśmy  dość szybko. Dla nas były to ciekawe przystanki podczas dłuższego spaceru po Warszawie.



wystawa w plenerze


po drodze do siedziby Banku Handlowego w Warszawie


W Muzeum Sztuki Nowoczesnej czekała na nas wystawa pt.„Ćwiczenia z kreatywności”. W weekendy prezentacji towarzyszą działania otwarte dla dzieci i warsztaty rodzinne.

Poipoidrom - my też zostawiliśmy tu swój ślad

kule i klocki - można układać i przekładać do woli

Praktyczne wskazówki

Wejście do gmachu Banku Handlowego i do Domu Spotkań z Historią utrudniają schody, po których trzeba wnosić wózek dziecięcy. Galeria plenerowa DSH znajduje  się na skwerze im. ks. Jana Twardowskiego (u zbiegu ulic Karowej i Krakowskiego Przedmieścia). Dom Spotkań z Historią  jest otwarty od wtorku do niedzieli w godz. 12.00-20.00, wstęp jest wolny.


Muzeum Sztuki Nowoczesnej mieści się obecnie w bloku przy ul. Pańskiej 3 (na tyłach pawilonu Emilia). Będzie otwarte w tej lokalizacji do 4 września br., a następnie zbiory zostaną przeniesione do tymczasowej siedziby nad Wisłą w sąsiedztwie Centrum Nauki Kopernik. Ponowne otwarcie muzeum planowane jest w marcu 2017 r. Muzeum jest otwarte od wtorku do niedzieli w godz. 12.00-20.00, wstęp jest wolny.





niedziela, 21 sierpnia 2016

Powrót do przeszłości

Jest takie miejsce, w którym wciąż działają wynalazki Leonarda da Vinci, a Santa Maria Krzysztofa Kolumba nadal płynie na pełnych żaglach. Tutaj obrazy zmieniają się w kalejdoskopie,  a muzyka gra nie ze smartfona, a z pozytywki. Czy to wehikuł czasu? Nie  - to Muzeum Techniki i Przemysłu NOT.

Muzeum znajduje się w Warszawie w Pałacu Kultury i Nauki. Zajmuje parter i dwa piętra jednego ze skrzydeł potężnego gmachu. Gromadzi 15 tys. eksponatów dokumentujących rozwój techniki polskiej i światowej. W ekspozycji stałej prezentowane są m.in. dawne pojazdy, maszyny, odbiorniki radiowe, komputery i przedmioty gospodarstwa domowego. Wśród nich są takie perełki jak prasa drukarska z 1846 r., maszyna szyfrująca Enigma – jedyny działający w Polsce egzemplarz,  oryginalna lotnia z 1894 r.,  najstarszy polski motocykl Choiński z lat 20-tych XX wieku, zabytkowe bicykle oraz Marysia - pierwsza pralka mechaniczna polskiej konstrukcji. Są też modele rakiet i urządzeń wykorzystujących energię odnawialną oraz wystawy dotyczące historii górnictwa i hutnictwa.

muzeum dla dzieci w Warszawie







prawie jak na wczasach w Bułgarii

Muzeum Techniki jest doskonałym miejscem edukacji międzypokoleniowej. Część pokazywanych przedmiotów dobrze pamiętają dziadkowe, bo sami ich używali (np. rejestratory kart pracy, czy zdobycze polskiej motoryzacji), część znają również rodzice (np. różne modele telefonów). Ciekawe, które z przedmiotów używanych przez naszą córkę Helenkę przejdą do historii? W naszej podróży do przeszłości towarzyszyli nam pracownicy muzeum, którzy chętnie opowiadali o eksponatach i ich historii.

Do 30 września br. w Muzeum Techniki można  również obejrzeć wystawy czasowe: „Machiny Leonarda da Vinci” i „Kolejki ks. Janusza. Kolej Bawarska w miniaturze i świat absurdów na kolei” (na drugim piętrze) oraz „Poloneza czas zacząć” (na parterze). Niestety te wystawy mogą być ostatnimi, jakie muzeum przygotowało. Pomimo wysokiej liczby zwiedzających (ponad 200 tysięcy osób rocznie) placówka boryka się z dużymi problemami finansowymi i być może będzie musiała opuścić dotychczasową siedzibę. Kilka miesięcy temu została uruchomiona kampania pod hasłem Ratujmy Muzeum Techniki, a  Fundacja Wspierania Muzeum Techniki zbiera środki na uregulowanie zaległych opłat. 


Machiny Leonarda da Vinci
rekonstrukcja czołgu


Machiny Leonarda da Vinci
rekonstrukcja skrzydeł


Oczami Helenki

Naszej córce  najbardziej podobały się machiny Leonarda da Vinci, sala z ruchomą makietą kolejową, wybijanie monet i sala doświadczalna pt. Ciekawa fizyka. Okazało się, że fizyka może zainteresować nawet czterolatkę, jeśli zagra na instrumencie z papierowych tubek i samodzielnie sprawdzi, dlaczego sprężyna sprężynuje, a wahadło się waha. Na wystawie maszyn Leonarda da Vinci można było dotknąć wszystkiego, a gdy Helenka rozmontowała jedno z urządzeń, to wspólnie z tatą i z pracownikiem muzeum złożyła je ponownie. Zwykle nasze wspólne „muzeowanie” z dziećmi trwa około godziny, w Muzeum Techniki spędziliśmy ponad 2,5 godziny...i to jest najlepsza rekomendacja :)

Machiny Leonarda da Vinci


...i kręci się kręci się koło za kołem


Ciekawa fizyka


Praktyczne wskazówki

Duże schody przed wejściem zniechęcają do odwiedzenia Muzeum Techniki i Przemysłu z wózkiem dziecięcym. Postanowiliśmy się nie zrażać i na szczęście okazało się, że w środku można łatwo poruszać się z wózkiem. Sale i korytarze są przestronne, natomiast wejścia do wind są ukryte w różnych tajemniczych miejscach, dlatego przy przemieszczaniu się z piętra na piętro towarzyszyli nam pracownicy muzeum. Dodatkową atrakcją było to, że w drodze do wind odwiedziliśmy różne niedostępne dla zwiedzających miejsca np. dodatkową salę z motocyklami.

Muzeum jest czynne od wtorku do piątku w godz 9.00-18.00 i w soboty i w niedziele w godz. 10.00-18.00. Wstęp jest płatny. Informacja o cenach biletów znajduje się na stronie muzeum. Niestety brak jest wyznaczonego dnia, w którym wstęp byłby wolny.

Muzeum Techniki i Przemysłu nie bierze udziału w grze "Raz, dwa, trzy - warszawiakiem jesteś Ty", ale bierze udział w Grze Pałacowej. Zapraszamy do gry i do przeczytania naszej relacji z zabawy.

sobota, 13 sierpnia 2016

Pieniądz w centrum uwagi

W środę przez cały dzień padało i padało... a my oprócz kropli wody obserwowaliśmy deszcz złotych monet, które układały się w stosy i znikały - tak szybko, jak się pojawiły. Potem zajrzeliśmy do studni wiedzy, złowiliśmy kilkanaście złotych rybek, weszliśmy do prawdziwego bankowego skarbca i wspólnymi siłami podnieśliśmy wartą ponad 2 mln zł sztabę złota. Wszystkie te atrakcje czekały na nas w Centrum Pieniądza NBP – jednym z najnowszych i najnowocześniejszych warszawskich muzeów.

Tutaj wyruszyliśmy w fantastyczną podróż po śladach historii pieniądza. Trasa wędrówki wiodła od antyku poprzez średniowiecze, nowożytność do czasów współczesnych. Zobaczyliśmy najstarsze monety z wizerunkami starożytnych bogów (z VII w p.n.e.)  i przemierzyliśmy wirtualny jedwabny szlak. Na wystawie pn. „Systemy pieniężne” widzieliśmy pokaźnych rozmiarów miedzianą monetę płytową i dowiedzieliśmy się dlaczego powstały banknoty. Następnie udaliśmy się na Ulicę Bankową, gdzie spotkaliśmy warszawskiego bankiera i finansistę Leopolda Kronenberga. Tuż obok mieścił się skarbiec z prawdziwymi skrytkami, sztabą złota i okrągłym milionem z banknotach 10-złotowych. A skoro już mowa o banknotach – to w Laboratorium autentyczności poznaliśmy stosowane zabezpieczenia  i sprawdziliśmy, czy pieniądze w naszym portfelu nie są fałszywe.

Centrum Pieniądza nie bierze w tym roku udziału w grze „Raz, dwa, trzy - warszawiakiem jesteś Ty”, ale bardzo polecamy to miejsce. Jest ciekawie, nowocześnie, interaktywnie, a jednocześnie nie brakuje wartościowych eksponatów z długą historią. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie i najmłodsi i znawcy bankowości. W każdej sali obecni są animatorzy, którzy z dużym zaangażowaniem opowiadają o ekspozycji i potrafili zaproponować naszej córce Helence atrakcje adekwatne do jej wieku.

Centrum Pieniądza NBP już blisko

w deszczu złotych monet

Oczami Helenki

Są takie miejsca, które Helenka zwiedza „w biegu”, zatrzymując się jedynie przy kilku najciekawszych elementach ekspozycji. Spędzamy tam najczęściej nie dłużej niż godzinę. Są też muzea, w których Helenka z uwagą testuje wybrane elementy wystaw i trudno ją przekonać, że czas zakończyć wycieczkę. Centrum Pieniądza NBP należy zdecydowanie do tej drugiej grupy. Byliśmy tu 1,5 godziny i zdążyliśmy zobaczyć tylko 6 z 16 sal. Najpierw Helenkę zachwycił deszcz monet. Potem zainteresowały: złota rzeźba, w którą można było wrzucać monety i gra dla dzieci prezentująca cechy pieniądza. Następnie na Ulicy Bankowej Helenka bardzo dłuuugo łowiła złote rybki w fontannie. W końcu przeszliśmy do skarbca, gdzie dzieci mogły dopasowywać klucze do zamka sejfu, otwierać skrytki i oglądać wnętrze pojazdu, który wozi cenne ładunki. Helenka z uwagą badała również autentyczność banknotów.
Wizyta bardzo się Helence podobała i na pewno tu wrócimy, bo przecież widzieliśmy tylko niewielki fragment ekspozycji.

Która skrytka się otworzy?

Helenka łowi złote rybki

Praktyczne wskazówki

Centrum Pieniądza NBP to nowe miejsce na mapie warszawskich muzeów. Mieści się w gmachu NBP przy ul. Świętokrzyskiej 11 tuż przy stacji drugiej linii metra M2 Nowy Świat- Uniwersytet. Centrum można zwiedzać codziennie oprócz poniedziałków w godz 10 -18 lub 10 – 20 (w czwartki). Wstęp jest bezpłatny.

Zdjęcia i opisy wystaw stałych są dostępne na stronie Centrum Pieniądza. Ekspozycja w Centrum Pieniądza mieści się na 3 poziomach i jest podzielona na 16 sal tematycznych. Niektóre sale są niewielkie, dlatego te części ekspozycji może być trudno zwiedzać z wózkiem dziecięcym. Na poszczególne piętra można wjechać windą.

Przed wejściem na ekspozycję każdy otrzymuje kartę podobną do karty płatniczej, którą można rejestrować w czytnikach. Następnie na stronie w zakładce Powizyta można prześledzić trasę zwiedzania i wyniki gier oraz pobrać pamiątkowe zdjęcie.


środa, 10 sierpnia 2016

Czekam na Ciebie ciuchcio!

Stoją na stacji lokomotywy. Ciężkie, ogromne... pancerne, parowe.Tych lokomotyw jest ponad czterdzieści. Co je pomieści? - Stacja Muzeum

Jeśli Wasze dzieci często bawią się kolejkami, uwielbiają oglądać "Stacyjkowo" lub wręcz przeciwnie - jeszcze nie interesują się pociągami - to koniecznie pokażcie im Stację Muzeum. Stacja Muzeum (dawne Muzeum Kolejnictwa) mieści się przy ul. Towarowej 3 w przestrzeniach Dworca Warszawa Główna. Jeszcze w latach 90. zatrzymywały się tu pociągi pasażerskie. Obecnie po hali dworcowej zamiast podróżnych przechadzają się mali i duzi miłośnicy kolei. Wewnątrz zgromadzono bogatą kolekcję modeli lokomotyw, makiet i urządzeń związanych w historią kolejnictwa. Mamy więc i zegary, i zwrotnice, i sygnalizacje świetlne oraz bilety i modele mostów.

Na zewnątrz budynku, na peronach znajduje się skansen lokomotyw. Można tu zobaczyć odrestaurowane lokomotywy parowe i spalinowe, wagony towarowe, pasażerskie i wagon pancerny. Niektóre z tych obiektów można zwiedzać również wewnątrz.


Oczami Helenki

Stacja Muzeum bardzo się podobała Helence. Spędziliśmy w środku 1,5 godziny i zostalibyśmy dłużej, gdyby nie zbliżała się pora zamknięcia. W skansenie Helenka bardzo szybko wskoczyła do jednej z lokomotyw "zasilanych" węglem i poczuła się, jak maszynista. Bardzo trudno było ją przekonać, abyśmy zobaczyli także kolejne części taboru :). Helenka dokładnie oglądała pojazdy - z daleka i z bardzo bliska, z przodu, z boku i pod spodem. Podczas zwiedzania ekspozycji stałej bardzo polubiła modele tramwaju konnego oraz ruchome makiety kolejowe TT 120. Po uruchomieniu makiety Helenka ścigała się z pędzącymi pociągami i wołała: "Czekam na Ciebie ciuchcio!". Jak miło jest zdążyć na pociąg.

W skansenie, siedząc pod drzewem na leżakach rozwiązywaliśmy zagadki gry miejskiej "Raz, dwa, trzy - warszawiakiem jesteś Ty". Helenka dość łatwo odnalazła w muzeum wagon chłodnię oraz modele tramwaju konnego i wagonu restauracyjnego, których dotyczyły pytania.


Stacja Muzeum - dawny dworzec Warszawa Główna

Raz, dwa, trzy - wchodzimy, tajny kod już mamy.

Pociąg mknie po makiecie, dzieci szaleją.

parowóz Ty51 - polski parowóz towarowy

amerykański parowóz Serii "74" - zbudowany w 1886 r.

Lokomotywa Norrisa - kursowała od 1839 r. z Berlina 


Parowóz Columbus - kursował od 1837 r. na trasie Lipsk-Althen

Parowóz Crampton - kursował w Ameryce w XIX w.

Parowóz Os24- takie parowozy budowano
w latach 1925-27 w Polsce w fabryce w Chrzanowie

Rozkład jazdy Kolei Warszawsko - Wiedeńskiej
Stoją na stacji lokomotywy - w skansenie.
uff jak gorąco - tu odpoczęliśmy

Co jest pod pociągiem? Na pewno cień :)

Lokomotywa - ciężka i ogromna

Oko w oko z ciuchcią

Praktyczne wskazówki

Stacja Muzeum jest czynna codziennie w godz. 9.00-18.00, w poniedziałek wstęp jest bezpłatny. W skansenie można wejść do niektórych lokomotyw i wagonów (po żółtych schodkach). Wejście na pozostałą część taboru jest zabronione. W ostatnią niedzielę miesiąca można zwiedzać wnętrze wagonu - salonki Bieruta.

Warto mieć przy sobie drobne monety do automatów, które uruchamiają makiety kolejowe. Im więcej monet tym więcej zabawy...ale tę zabawę trudno zakończyć.

Przed wejściem do muzeum jest duży parking, a poruszanie się po ekspozycji i po skansenie lokomotyw z wózkiem dziecięcym nie sprawia trudności.

Przy pl. Zawiszy z trasy przy ul. Towarowej można oglądać jadące pociągi. Ich stukot słychać podczas zwiedzania skansenu lokomotyw.

Widok na pociągi jadące z W-wy Zachodniej do W-wy Centralnej
 


sobota, 6 sierpnia 2016

Gra Pałacowa

Ile lat ma Pałac Kultury i Nauki? Ile pięter liczy? Kto mieszka na 43 piętrze, a kto kryje się w piwnicach?

Te i inne informacje zdobyliśmy, grając w niedzielę w Grę Pałacową. Natknęliśmy się na nią przypadkiem, planując wycieczkę do Muzeum Techniki i Przemysłu NOT.

Gra jest zaproszeniem do spaceru i do poznania historii Pałacu Kultury i Nauki. Nasze córki pierwszy raz miały okazję przyjrzeć się ogromnemu budynkowi. Trasa gry wiedzie do 9 miejsc, w tym do nowego Muzeum Domków dla Lalek. W ciągu godziny przeszliśmy wokół Pałacu, narysowaliśmy Pałacowi urodzinowa laurkę, zobaczyliśmy dziedziniec wewnętrzny, wybraliśmy miniprzewodniki w punkcie Warszawskiej Informacji Turystycznej i zdobyliśmy 5 pieczątek. Nie udało nam się wejść do wszystkich obiektów, gdyż Teatr Lalka i Muzeum Ewolucji były zamknięte. Naszym zdaniem w zabawie mogą uczestniczyć i przedszkolaki i starsze dzieci. Nasza córka w wieku przedszkolnym dała radę :).

Po zakończeniu gry wjechaliśmy na Taras Widokowy na XXX piętrze Pałacu, w trakcie gry zwiedziliśmy też wystawy w Muzeum Techniki.

Nasze karty gry
Widok z XXX piętra - patrzymy na południe...
... a teraz na północ
Nasze małe agentki zostały Badaczami Tajemnic Pałacu

Pałac obchodził w tym roku 61 urodziny. Jest to najwyższy budynek i najwyższy zabytek w Polsce, liczy 237 metrów (wraz z iglicą) i ma 44 piętra. Aż trudno uwierzyć, że jego budowa trwała jedynie nieco ponad 3 lata. Na 43 piętrze Pałacu zamieszkały sokoły wędrowne Giga i Franek, a w tym roku w gnieździe wykluły się trzy pisklęta. Ptaki można oglądać w internecie na tej stronie, a więcej ciekawostek na temat historii PKiN przeczytamy tutaj. 

Taras Widokowy jest położony na wysokości 114 metrów. Wjazd windą zajmuje jedynie 19 sekund, a  podróż umila rozmowa z panią windziarką.

Praktyczne wskazówki

W Grze Pałacowej wziąć udział może każdy, wystarczy wydrukować kartę gry lub pobrać ją w sklepiku z pamiątkami w holu głównym PKiN.

Poruszanie się po Pałacu z wózkiem dziecięcym nie należy do zadań łatwych. Przy wejściu głównym jest winda, natomiast na piętro do holu z kasami i windami prowadzą jedynie schody. Tutaj pan ochroniarz pomógł nam wnieść wózek. Na XXX piętrze również musieliśmy pokonywać kolejne stopnie, aby przejść z windy na taras widokowy.

1.08 br na stronie PKiN pojawiła się informacja o zakończeniu modernizacji dźwigów dla niepełnosprawnych. Być może teraz będzie łatwiej.


poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Tajemnica Wilanowa

W muzeum wilanowskim byliśmy n-razy...we dwoje, ze znajomymi, z dziadkami, z dziećmi i bez dzieci...wiosną w ogrodach, latem nad jeziorem, zimą na mappingach i w królewskim ogrodzie świateł. Nigdy jednak nie odwiedziliśmy wyspy, będącej częścią rezerwatu Morysin. Przez lata teren rezerwatu nie był szeroko dostępny, ze względu na brak uchwalonego planu ochrony, który m.in. określiłby warunki zwiedzania tego obszaru. O Morysinie przypomnieliśmy sobie w wakacje przy okazji tegorocznej gry w Warszawiaka. Dowiedzieliśmy się, że we wrześniu 2014 r zatwierdzono plan ochrony rezerwatu, który dopuszcza prowadzenie na tym terenie edukacji i turystyki pieszej. Postanowiliśmy koniecznie wybrać się na wyspę, tym bardziej, że jedno z pytań w grze miejskiej dotyczyło właśnie Morysina.

We wtorek i w sobotę wybraliśmy się do Parku w Wilanowie i udaliśmy się w kierunku chińskiej altany, z której widać Most Rzymski. Przeszliśmy przez most na teren rezerwatu Morysin i przez kilka minut spacerowaliśmy ścieżką przez las łęgowy. Dotarliśmy do pomnika bitwy pod Raszynem i niestety tutaj nasz spacer się zakończył, gdyż dalej szlak był zamknięty „do odwołania” z powodu przewracających się drzew:( No cóż....wyspa wciąż pozostaje dla nas tajemnicą. Spróbujemy raz jeszcze zobaczyć to miejsce, być może przy okazji wakacyjnych warsztatów przyrodniczych dla dzieci.

Wilanów powitał nas piękną pogodą
Chwila odpoczynku przy fontannie
Szukamy śladów bobrów
Rezerwat Morysin - po drugiej stronie Jeziora Wilanowskiego
 
Przyroda z bliska
Most Rzymski
Koniec spaceru po wyspie - przejście zamknięte "do odwołania"

W sobotę, po drodze do Parku w Wilanowie odwiedziliśmy Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, które można na razie zwiedzać głównie wirtualnie. W środku budynku łatwo odnaleźliśmy tajny kod. W rozwiązaniu zagadek pomogła nam plenerowa wystawa z okazji Światowych Dni Młodzieży eksponowana przed Świątynią Opatrzności Bożej.

budynek, w którym obecnie mieści się część ekspozycji

Na jednej z plansz: "Młodość jest szczególnym bogactwem".


Oczami Helenki

Helenka w ogrodach wilanowskich próbowała wejść do fontanny, wąchała kolorowe lilie, spotkała ważki, motyle, kaczki krzyżówki i łyski oraz szukała kwiatów na wodzie (grążele żółte i nenufary). Wśród rzeźb i budynków rezydencji królewskiej odnalazła rozwiązania „warszawiakowych” zadań dla dzieci młodszych.
Helenka rozwiązuje zagadki i ogląda rośliny...


...a tu sprawdza dokąd sięgała woda, w roku w którym urodził się dziadek

Praktyczne wskazówki

Park w Wilanowie jest przystosowany do poruszania się z wózkiem dziecięcym. Przejechać można również przez Most Rzymski i ścieżką do pomnika bitwy pod Raszynem.
Przejeżdżamy przez Most Rzymski